wtorek, 20 maja 2014

Dycha w Justynowie

   VI Dycha Justynów/Janówka - 26.04.2014

   Zgodnie z prognozą było deszczowo. Zaraz po starcie wyrósł ostry podbieg, trzeba było naprawdę się hamować żeby nie zakwasić się na dzień dobry. Pierwsze 1,4km leciało po asfalcie i dalej wbieg do lasu (mocno błotnistego). Na trasie było kilka podbiegów, dość wymagający okazał się taki na 7km - łagodny ale długi. Po niecałym kilometrze zwycięzca poleciał swoje do przodu i nawet nie podjęliśmy walki - nie ten kaliber (mimo, że w Pabianicach go ograłem ). Do 4km biegliśmy we trzech, a dalej już do samej mety zostałem z 18letnim hartem. Najpierw ramię w ramię, później ja z przodu, przed 9 on z przodu, las się wkrótce skończył, a nie było jak odpalić.. Może jakby końcówka była po asfalcie to wtedy bym spróbował, ale w błocie wolałem nie kusić się o blisko kilometrowy długi finisz. Wreszcie wbieg na stadion (bez bieżni), zostało 250m ale byłem raczej bez szans z, jak się później dowiedziałem, lekkoatletą biegającym w klubie 4min/1,5k. Wygrał z minutową bardzo bezpieczną przewagą Krzysiek Pietrzyk, a ja do 2miejsca straciłem 2 sekundy. Wpadł puchar, bony towarowe, trochę kosmetyków, ale najważniejsze że na ciężkiej technicznie trasie rozmieniłem 35minut - dobra wróżba przed asfaltowymi dyszkami.

czas 34:59
miejsce 3/314

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz