poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Bilans tygodnia 14-20.07

pn 14.07 - Tym razem tydzień musiałem zacząć rozbieganiem. Dzień po mocnych kilometrówkach podbiegi dobiłyby mnie całkowicie. Potruchtałem w stronę Arturówka, tam się pokręciłem z pół godziny i nieśpieszno wróciłem do domu. Wyszło równe 18km średnio po 4:42/km.

wt 15.07 - Od kilku dni lekko pobolewa mnie prawy achilles, ale póki ból się nie wzmaga to nie rozczulam się nad sobą i realizuję zaplanowany trening - zwłaszcza że od ndz czeka mnie 2 tygodnie względnego luzu urlopowego. Wydłużyłem dziś swoje podbiegi do odcinków 300m (ul. Doły).
8km OWB1 [4:34] + 8x300pg (po 73s) p.1,5` + 3,5km [5:02]
Ostatnie 2 powtórzenia były już w końcówce wymagające mięśniowo, dlatego poprzestałem na ośmiu.
 
śr 16.07 - Dziś długie i spokojne rozbieganie po łódzkim Zdrowiu. Machnąłem trzy duże pętle w wersji "miękkiej", co pod domem dało mi 24km na liczniku po 4.54/km. Achilles OK :)

czw 17.07 - Pojeździłem dziś z moją żoną po lekarzach i się późno zrobiło. Planowany kros zamieniłem na płaski krótszy zakres i pobiegłem w stronę... Zdrowia. Tak, dawno mnie tam nie było :) Latałem bez pulsometra i gdy nogi zrobiły się już ciężkie, przerwałem po 9km. Ręcznie mierzony puls jednak miło mnie zaskoczył - 52ud/20s (156bpm) i spadek po 1min do 114bpm.
3,1km OWB1 [4:35] + 170R + 5`GR + 9km BC2 [3:56] + 3,2km [5:08]
Mięśniowo jednak było wymagająco w końcówce i dobrze zrobiłem że nie kopałem się z koniem. Ostatni posiłek ponad 6godzin wcześniej i ogólny gorąc też pewnie swoje zrobiły. Achilles OK!

pt 18.07 -  Znowu trening skrócony, tym razem najadłem się owoców i żołądek znów wariował. Po przeszło 12km leśnego rozbiegania miałem dosyć.


sb 19.07 - Dziś musiałem się zmęczyć, bo wiedziałem że nazajutrz nie pobiegam. Podjechałem na krosową pętlę do Arturówka i solidnie popracowałem.
2,1km OWB1 + 130R + 3x6km OWB2 [3:58] p2` + 2km
Końcowy puls 53/20 (159bpm). Razem wyszło ponad 23km, a w domu czekał pyszny obiad i dużo jeszcze pyszniejszego ciasta.

ndz 20.07 - przejazd z Łodzi w Dolomity p. Drezno (zwiedzanie) i Frankenjurę (camping)

---
Razem 110km (6dni)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz