niedziela, 8 czerwca 2014

Bilans tygodnia 2-8.06

pn 2.06 - cały dzień deszczowy.. Wieczorem podjechałem na siłownię pokatować trochę bieżnię podbiegami. Nie miałem ochoty moknąć.
5km OWB1 + 10x200pg [3.30/km, 5%] p200 [6.00/km, 0%]
Trening jak widać ekspresowy, razem z wystudzeniem wyszło zaledwie 10,2km.

wt 3.06 - zaraz po pracy poleciałem na Zdrowie na II zakres. Wciąż bardzo przyjemne warunki do śmigania - chłodno i niemal bezwietrznie.
13km BC2 [3:50] śr 159,5bpm 
W końcu coś zaskoczyło, parametry jak za dawnych marcowych czasów. Oddechowo było pod pełną kontrolą, mięśniowo ostatnie 2 kilometry musiałem mocniej pocisnąć, ale mimo wszystko zakres zrobiony został z olbrzymią rezerwą.

śr 4.06 -  Dziś tylko rozbieganie: na Zdrowie, tam małe co nieco i z powrotem - razem bardzo spokojne 15,4km po 4:49/km. 

czw 5.06 - Wrocław zbliża się nieubłaganie. Dziś chyba kluczowy trening dla tego startu. By mieć lepszą kontrolę tempa podbiegłem na pobliski tartanowy stadion AZS. Pierwotnie chciałem polatać późnym wieczorem (w porze zbliżonej do startu połówki we Wrocławiu - g.21), ale prognozowali ulewne deszcze i trening zrobiłem zaraz po pracy.
3x3km WT [3:30] p600m
Skłamałbym pisząc, że trening był łatwy i przyjemny. Życzeniowa prędkość przelotowa przy +25stC jest nieco wymagająca. Półmaraton w Pabianicach przy śr tempie 3:31 przebiegłem w całości na większym luzie, niż końcówkę dzisiejszego treningu, na której biegła już sama głowa, bo płuca miały dosyć. Średnie pulsy na trójkach wyniosły 164, 174 i 178bpm, a maksymalny zarejestrowany puls to aż 187bpm! Może jednak mój max sięga 200, trzeba będzie się przekonać w lipcu.

pt 6.06 - wolne

sb 7.06 - Dawno tak dobrze nie spałem, ponad 8 godzin :) Podjechałem pod Zdrowie i po 40minutowej rozgrzewce ruszyłem na swoje odcinki
6,2km OWB1 [4:32] + 10x400 (po 74s) p1`
Biegało się bardzo przyjemnie, zaledwie minutowa przerwa przy względnie wysokich prędkościach w zupełności wystarczała na uspokojenie oddechu. Z wydolnością jest naprawdę dobrze.

ndz 8.06 - Rano pojechaliśmy do Mirowa, część ekipy na skałki, a ja na ciekawsze rozbieganie po okolicy. Wyszło 18,4km po mocno zróżnicowanym terenie.

Razem: 95 km (6dni)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz